Koniczynka Ocice - strona nieoficjalna

KONICZYNKA: TUREK – KRYTUSA, ŁUKAWSKI, ORDON Ł., SZCZEPANEK – MACIĄGOWSKI, ORDON M., KOŁODZIEJ J., DRZEWIŃSKI (87’ KARCZEWSKI) – BARNAŚ (53’ ŻWIREK), DZIADURA(k) (74’ CEBULA)

BRAMKI:

0:1 w 63 minucie Żwirek (asysta Drzewiński)

0:2 w 78 minucie Maciągowski (asysta Kołodziej J.)

KARTKI: Ordon Ł. (żółta)

ZAWODINK MECZU: Patryk Turek

W 15 serii spotkań Koniczynka udała się na wyjazdowe spotkanie do Kopci, aby zmierzyć się z miejscowym Łęgiem. Dla zespołu z Ocic wyjazdowe spotkania w Kopciach zaliczały się zawsze do trudnych, o czym świadczą statystyki                      z poprzednich sezonów. Tym razem jednak podopieczni trenera Mariusza Łukawskiego pewnie pokonali Łęg w stosunku 0:2.  

Pierwsza część spotkania to całkowita dominacja Koniczynki na boisku, o czym najlepiej świadczy to, że gospodarze oddali pierwszy strzał na bramkę przyjezdnych dopiero w 39 minucie meczu. Niestety zawodnicy z Ocic nie potrafili udokumentować tej przewagi zdobyczą bramkową. W 11 minucie spotkania Kamil Szczepanek dał próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności technicznych,  niczym Zinedine Zidane ośmieszył aż czterech zawodników gospodarzy. Groźne akcje oskrzydlające zespołu z Ocic kończyły się z reguły niepowodzeniem, a to za sprawą solidnie grającej obrony Łęgu, a to dzięki kilku świetnym interwencjom bramkarza i wreszcie przez indolencję strzelecką pary napastników Barnaś – Dziadura. Ten pierwszy zmarnował doskonałą sytuację w 42 minucie meczu, kiedy po dośrodkowaniu Piotra Drzewińskiego z prawej strony nie potrafił uderzeniem głową pokonać golkipera Łęgu.

Kiedy wydawało się, że druga połowa zacznie się podobnie do tej pierwszej to miejscowi mogli objąć prowadzenie tuż po wznowieniu gry. W 46 minucie meczu Piotr Drzewiński dosyć nieporadnie stracił futbolówkę na połowie zespołu z Kopci, co wykorzystali gospodarze. Próba szybkiej kontry zakończyła się podyktowaniem rzutu karnego dla Łęgu. Wbiegającego w pole karne Sylwestra Żarkowskiego faulował Piotr Krytusa, a sędzia główny spotkania Pan Wilk bez wahania wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki Patryka Turka. Niewykorzystane sytuacje mogły w tym momencie zemścić się na zawodnikach z Ocic, ale strzał z rzutu karnego w świetnym stylu obronił Patryk Turek. Obserwując z boku to spotkanie można było odnieść wrażenie, ze był to moment przełomowy meczu. Gospodarze stracili nieco na pewności siebie, natomiast Koniczynka ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków. Podopieczni trenera Łukawskiego zdołali wreszcie przełamać niemoc strzelecką w tym meczu w 63 minucie za sprawą wprowadzonego za Krzysztofa Barnasia, Wiktora Żwirka. Nowy nabytek Koniczynki wykorzystał podanie od Piotra Drzewińskiego i pięknym uderzeniem z dystansu pokonał golkipera Łęgu. Na 0:2 w 78 minucie podwyższył Radosław Maciągowski, który świetnie odnalazł się po podaniu od Jana Kołodzieja i mijając dwóch zawodników gospodarzy umieścił piłkę w siatce obok interweniującego bramkarza. W 82 minucie Koniczynka przeprowadziła jeszcze kontratak, który powinien przynieść trzecią bramkę. Sylwester Cebula świetnie podał do Wiktora Żwirka, jednak ten w sytuacji sam na sam przestrzelił minimalnie obok słupka. Koniczynka pewnie i zasłużenie pokonała Łęg Kopcie. Był to chyba najlepszy występ Koniczynki na trudnym terenie w Kopciach od lat.

Zawodnikiem spotkania śmiało można okrzyknąć bramkarza Koniczynki, Patryka Turka, który w kluczowym momencie, przy stanie rywalizacji 0:0 obronił rzut karny. Był pewnym punktem zespołu, a udana interwencja dodała mu pewności siebie, co potwierdzał kilkakrotnie do końca meczu.

Na osobne słowa uznania zasługuje Piotr Drzewiński, który zaliczył asystę przy bramce Wiktora Żwirka. Ponadto dawał się najbardziej we znaki gospodarzom, szarżując prawym skrzydłem, przez co nie oszczędzali jego nóg. Premierowe trafienie zaliczył Wiktor Żwirek, który tak jak przed tygodniem w meczu z Juniorem dał dobrą zmianę, tym razem udokumentowaną bramką.

• Komentarzy [0]
• czytano: [583]
• DO