Koniczynka Ocice - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Sanna Zaklików 0:3 OKS Koniczynka Ocice
Wichry Rzeczyca Długa 5:0 LZS Podwolina
LZS Strzelec Dąbrowica 6:0 KS Łęg Stany
Radosan Radomyśl 3:5 LZS Jadachy
LZS Kotowa Wola 4:0 KS Korona Majdan Królewski
Strażak Przyszów 4:1 KS Czarni Lipa
Kolejarz Knapy 3:6 GZS San Kłyżów

Statystyki drużyny

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 53, wczoraj: 110
ogółem: 842 994

statystyki szczegółowe

Aktualności

Jan Kołodziej is back ;)

  • autor: Dziadek, Seba, 2012-10-07 18:07

Błękitni Komorów - Koniczynka Ocice 0:6 (0:4)

Relacja wewnątrz newsa.

 

BŁĘKITNI KOMORÓW – OKS KONICZYNKA OCICE  0:6 (0:4)

 

Koniczynka: Turek – Kozłowski, Łukawski, Krząstek – Zych, Dziadura – Kołodziej A.     (65’ Lubera), Stadnicki, Drzewiński(80’ Karczewski) – Malarz (55’ Bila), Kołodziej J. (70’ Karbowniczak).

 

Bramki:

0-1  w 5 minucie Drzewiński (asysta Malarz)

0-2   w 23 minucie Kołodziej J. (asysta Kołodziej A.)

0-3   w 26 minucie Kołodziej J. (asysta Kołodziej A.)

0-4  w 37 minucie Kołodziej J. (asysta Malarz)

0-5  w 53 minucie Dziadura (bez asysty)

0-6  w 70 minucie Stadnicki

 

 

 

Statystyki zespołowe

 

BŁĘKITNI KOMORÓW

OKS KONICZYNKA OCICE

0

BRAMKI

6

10

STRZAŁY

25

4

STRZAŁY CELNE

13

6

STRZAŁY NIECELNE

12

2

SPALONE

5

2

RZUTY ROŻNE

8

13

FAULE

13

3

ŻÓŁTE KARTKI

0

0

CZERWONE KARTKI

0

       

 

 

    W 10 kolejce spotkań grupy 1 klasy B, zespół OKS  Koniczynki Ocice rozgrywał wyjazdowe spotkanie w Komorowie z Błękitnymi. Gdy arbiter główny zawodów, pan Lasota, o godzinie 13.00 rozpoczął mecz nad stadionem w Komorowie padał rzęsisty deszcz. Pogoda co prawda nie dopisała, ale przyjezdni nie mieli problemów z narzuceniem swojego stylu gry od pierwszych minut spotkania. Efektem tego były okazje, które już na samym początku meczu stworzyli sobie zawodnicy Koniczynki Ocice. W 5 minucie grę z rzutu wolnego wznawiał Michał Kozłowski, który dalekim wykopem posłał futbolówkę pod pole karne Błękitnych. Tam Wojciech Malarz wyskoczył najwyżej, próbując zgrać piłkę głową do Janka Kołodzieja. Niestety napastnika gości uprzedził golkiper miejscowych. Nie minęło kilkanaście sekund, a Koniczynka prowadziła już 0-1. Wojciech Malarz wygrał walkę o piłkę z dwoma defensorami Błękitnych przed polem karnym, następnie wbiegł w pole 16 metra i dokładnym podaniem obsłużył Piotra Drzewińskiego, który dopełnił tylko formalności. Szybko strzelona bramka sprawiła, że podopieczni trenera Łukawskiego jeszcze śmielej zaczęli atakować rywali, spychając ich jednocześnie do głębokiej defensywy. W kolejnych minutach zawodnicy z Ocic próbowali pokonać bramkarza rywali, jednak nie przyniosło to żadnego, wymiernego efektu w postaci podwyższenia prowadzenia. Najpierw w 7 minucie kapitan Koniczynki, Piotr Stadnicki, próbował zaskoczyć golkipera Błękitnych strzałem z dystansu, jednak strzał „Pici” okazał się niecelny. Niespełna minutę później podobną sytuację miał Łukasz Dziadura, ale niestety i tym razem bramka nie padła. Gospodarze od czasu do czasu próbowali dosyć nieśmiało wyprowadzić kontratak, ale żadna z prób nie mogła zagrozić Patrykowi Turkowi, który tego dnia nie miał zbyt wiele pracy w bramce. Konsekwentna gra drużyny z Ocic przynosiła kolejne okazje i tylko kwestią czasu pozostawało, kiedy padnie bramka na 0-2. Ale zanim tak się stało, w 15 minucie goście jeszcze dwukrotnie zagrozili bramce Błękitnych. Najpierw Jan Kołodziej dobrze podał do wbiegającego z prawego skrzydła Piotra Drzewińskiego, ale strzał zawodnika z Ocic obronił golkiper gospodarzy. Chwilę później Piotr Stadnicki, chcąc wykorzystać śliską murawę, znów spróbował uderzenia z dystansu, ale piłka poszybowała ponad poprzeczką. Wreszcie nadeszła 23 minuta spotkania, kiedy to AleksanderKołodziej, po dobrej indywidualnej akcji na lewej flance, świetnie podał do swojego starszego brata, a ten pewnie pokonał bramkarza. Po kolejnych 3 minutach było już 0-3. Tym razem Piotr Stadnicki przytomnie rozciągnął grę podaniem na lewa stronę wprost do Aleksandra Kołodzieja. „Alek” podprowadził futbolówkę w stronę linii końcowej boiska, a następnie podał do Jana Kołodzieja, który ogrywając bramkarza i obrońcę ładnym zwodem wpakował piłkę do siatki. W przeciągu 3 minut bracia Kołodzieje zdemolowali defensywę gospodarzy. W zasadzie od tego momentu było wiadome, że Koniczynka wygra, pytaniem pozostawało to, w jakim stosunku bramkowym, gdyż zespół Błękitnych Komorów był tylko tłem dla dobrze grających podopiecznych trenera Łukawskiego. Potwierdzeniem tego była bramka na 0-4 z 37 minuty spotkania. Przyjezdni wyprowadzali kolejny atak pozycyjny w tym meczu, a piłka trafiła pod nogi Wojciecha Malarza. Ten doświadczony zawodnik doskonale odnalazł się w całej sytuacji prostopadłym podaniem uruchomił Jana Kołodzieja. Napastnik Koniczynki wykorzystał moment zagapienia obrońców i podwyższył prowadzenie, kompletując jednocześnie klasycznego hat-tricka. Gospodarze w pierwszej części spotkania nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Koniczynki, a jedyny groźny strzał miał miejsce w 41 minucie, kiedy to silny strzał z lewej flanki, skrzydłowego Błękitnych przed siebie odbił Patryk Turek. Tuż przed przerwą Koniczynka miała kolejna okazję bramkową. Po faulu bramkarza gospodarzy na Łukaszu Dziadurze, na wysokości 20 metra od bramki Błękitnych, przyjezdni mieli dogodną okazję na podwyższenie wyniku. Na krótkie rozegranie piłki zdecydowali się Michał Kozłowski i Mariusz Łukawski. Niestety, ten pierwszy zbyt mocno wysunął piłkę do partnera z zespołu, a „Semen” uderzył ponad poprzeczką bramki rywali. Chwilę później pan Lasota zakończył pierwsze 45 minut.

     Po przerwie goście nadal przeważali, chcąc wywieźć z Komorowa jak najokazalszy wynik. Szans ku temu było wiele, ale niestety skuteczność w drugich 45 minutach gry wyraźnie zawodziła. Jako pierwszy przed szansą na strzelenie bramki w drugiej połowie meczumiał Wojciech Malarz, ale niestety jego uderzenie z dystansu na rzut różny sparował bramkarz Błękitnych Komorów. Była 46 minuta spotkania. Kilka minut później w podobnej sytuacji znalazł się Aleksander Kołodziej, ale tym razem strzał był zupełnie nieudany. W kolejnych minutach obraz gry w zasadzie nie uległ zmianie. Koniczynka w dalszym ciągu dążyła do zdobycia kolejnych bramek, a gospodarze bronili się rozpaczliwym wybijaniem piłki przed siebie. Choć po jednym z takich wykopów na przysłowiową „aferę” w 51 minucie meczu, Błękitni stworzyli sobie okazję do zdobycia bramki. Po przyjęciu piłki na lewej flance,przez jednego z miejscowych, przytomnie rozciągnął on grę na prawe skrzydło, gdzie wbiegał inny z zawodników Błękitnych. Ten niewiele się zastanawiając oddał strzał w kierunku bramki gości. Patryk Turek, nie chcąc ryzykować, wybił piłkę nad poprzeczkę. Jak się później okazało, była to ostatnia groźna sytuacja gospodarzy w tym meczu, a 2 minuty później to przyjezdni strzelili kolejną bramkę. W 53 minucie po zamieszaniu przed polem karnym gospodarzy futbolówka trafiła do Łukasza Dziadury. „Dziadek” mierzonym uderzeniem po ziemi, tuż przy prawym słupku bramki Błękitnych, nie dał szans bramkarzowi na udaną interwencję, podwyższając prowadzenie Koniczynki na 0-5. Wysokie i pewne prowadzenie w meczu pozwoliło trenerowi Mariuszowi Łukawskiemu na dokonanie kilku zmian. Najpierw na murawie zameldował się Mateusz Bila, który zastąpił Wojciecha Malarza, a chwilę później Tomasz Lubera zmienił Aleksandra Kołodzieja. Mimo dokonanych zmian, styl gry zespołu z Ocic pozostawał niezachwiany, a zawodnicy w dalszym ciągu chcieli zdobywać bramki. Niestety próby Łukasza Dziadury, Mateusza Bili i Tomasza Lubery były skutecznie blokowane przez rozpaczliwie broniących gospodarzy. Kolejna bramka wisiała w powietrzu, aż wreszcie nadeszła 70 minuta spotkania. Przed polem karnym Błękitnych piłka trafiła do Piotr Stadnickiego, który zdecydował się na uderzenie lewą nogą z dystansu. Futbolówka uderzona przez kapitan zespołu z Ocic, jeszcze po rękach interweniującego bramkarza, wpadła w lewe okienko bramki. 0-6!!! Koniczynka szła za ciosem i 2 minuty później miała kolejną, znakomitą sytuację. Prostopadłe podanie z drugiej linii do Piotra Drzewińskiego otworzyło przed zawodnikiem z Ocic okazję na dobicie przeciwnika. Nieudana próba założenia pułapki ofsajdowej przez gospodarzy sprawiła, że Piotr Drzewiński znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, którego bez większego problemu minął na 16 metrze. Kiedy wydawało się, że siódma bramka wisi w powietrzu, pech chciał, że piłka trafiła w słupek, odbijając się jeszcze od nadbiegającego obrońcy i wyszła za linię końcową boiska. W tej sytuacji na usta cisnęło się, już kultowe, „Szansa...!!! a Jezus Maria!!!”. W międzyczasie na placu gry zameldowali się Maciej Karbowniczak i Tomasz Karczewski, którzy zmienili odpowiednio, Janka Kołodzieja i Piotra Drzewińskiego. Wynik do końca nie uległ zmianie. Swoje sytuacje marnowali, w  78 minucie Łukasz Dziadura, po dośrodkowaniu Michała Kozłowskiego i w 82 minucie Maciej Karbowniczak, który nie trafił czysto w piłkę. Zwycięstwo gości pewne i zasłużone. Był to typowy mecz do jednej bramki, w którym gospodarze, drużyna Błękitnych Komorów, nie potrafiła dotrzymać kroku bardzo dobrze grającej drużynie Koniczynki Ocice. Po dwóch słabszych meczach, podopieczni trenera Mariusza Łukawskiego tym okazałym zwycięstwem potwierdzili swoje aspiracje na ten sezon. Dziękuję za wspólnie spędzony czas, a teraz łączymy się ze studiem w Warszawie. 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [1069]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Zegar

Reklama

Ostatnie spotkanie

Sanna ZaklikówOKS Koniczynka Ocice
Sanna Zaklików 0:3 OKS Koniczynka Ocice
2015-09-12, 17:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
OKS Koniczynka Ocice - LZS Strzelec Dąbrowica
GZS San Kłyżów - Wichry Rzeczyca Długa
KS Czarni Lipa - Kolejarz Knapy
KS Korona Majdan Królewski - Strażak Przyszów
KS Łęg Stany - Radosan Radomyśl
LZS Podwolina - Sanna Zaklików
LZS Jadachy - LZS Kotowa Wola

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Najnowsza galeria

LZS Cygany - Koniczynka
Ładowanie...

Buttony

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.