Koniczynka Ocice - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Sanna Zaklików 0:3 OKS Koniczynka Ocice
Wichry Rzeczyca Długa 5:0 LZS Podwolina
LZS Strzelec Dąbrowica 6:0 KS Łęg Stany
Radosan Radomyśl 3:5 LZS Jadachy
LZS Kotowa Wola 4:0 KS Korona Majdan Królewski
Strażak Przyszów 4:1 KS Czarni Lipa
Kolejarz Knapy 3:6 GZS San Kłyżów

Statystyki drużyny

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 94, wczoraj: 104
ogółem: 844 957

statystyki szczegółowe

Aktualności

Remis z dotychczasowym liderem.

  • autor: Dziadek, Seba, 2012-08-26 22:57

Koniczynka Ocice - TS Stale 1:1 (0:0)

Więcej w rozwinięciu

 

OKS KONICZYNKA OCICE – TS STALE 1:1 (0:0)

 

Skład : Nowak – Bila, Łukawski, Krząstek – Malarz (80’ Kołodziej J.), Stadnicki, Zych, Drzewiński – Dołowy (89’ Ordon Ł.), Ordon M. (62’ Kołodziej A.), Dziadura.

Bramki:

53’ na 1-0 dla TS Stale Adam Ciak

62’ na 1-1 z rzutu karnego Mateusz Bila

Kartki:

żółte: Bila, Dziadura, Malarz, Kołodziej A.

czerwone: Zając (TS Stale)

 

Tłumy kibiców zebrały się dzisiejszego popołudnia na stadionie w tarnobrzeskich Ocicach, gdzie w ramach 4 kolejki grupy 1 klasy B zmierzyły się zespoły OKS Koniczynki Ocice oraz TS Stale. Zainteresowanie ze strony kibiców potwierdzało, że właśnie to spotkanie było szlagierem tej serii spotkań, w którym grały zespoły upatrywane jako faworyci do zwycięstwa w lidze. Podopieczni trenera Rafała Oleniacza przystępowali do meczu z Koniczynką jako lider tabeli, który w poprzednich 3 kolejkach zdobył komplet punktów, a ponadto nie stracił jeszcze żadnej bramki. Z kolei gospodarze zamierzali zmniejszyć dystans punktowy do TS Stale, a jednocześnie zrewanżować się swojej publiczności za pechową porażkę z Koroną Bojanów na własnym obiekcie.

Spotkanie rozpoczęło się punktualnie o godzinie 16.00 i od samego początku widać było, że zawodnicy obydwu zespołów nie zamierzali się oszczędzać w tym meczu. Koniczynka zaczęła nerwowo, nie potrafiąc wymienić kilku dokładnych podań, co wynikało po części z agresywnej gry gości, którzy nie chcieli pozwalić podopiecznym trenera Mariusza Łukawskiego na zbyt wiele swobody w rozegraniu piłki. Pierwsza groźna sytuacja z jaką mieliśmy do czynienia w tym spotkaniu miała miejsce w 4 minucie, kiedy to po podaniu Łukasza Dziadury szczęścia próbował Dawid Dołowy. Niestety dla gospodarzy strzał ten był zupełnie nieudany. W 8 minucie meczu Koniczynka ponownie próbowała zaatakować bramkę przyjezdnych. Dobrze piłkę z własnego pola karnego wznowił długim wykopem Łukasz Nowak. Futbolówka trafiła na głowę Łukasza Dzaidury, który odegrał ją natychmiast do Marcina Ordona,ale niestety i tym razem nie udało się pokonać Sylwestra Zająca. Chwilę później mieliśmy do czynienia z szybką odpowiedzią Stalów. Jeden z piłkarzy drużyny gości, nie będąc atakowany przez zawodników Koniczynki, zdecydował się na strzał z odległości 20 m od bramki. Strzał był na tyle groźny, że golkiper Koniczynki, Łukasz Nowak, z najwyższym trudem go obronił, a całą sytuację wyjaśnił doświadczony Grzegorz Zych ekspediując futbolówkę za linie końcową boiska. W tym fragmencie gry goście wyraźnie złapali wiatr w żagle i kilkakrotnie poważnie zagrozili bramce Koniczynki. Najpierw w 12 minucie spotkania goście świetnie rozegrali piłkę tuż przed linią 16 metra, po czym jeden z zawodników TS Stale dokładnie obsłużył krótkim podaniem kolegę z zespołu, otwierając mu drogę do bramki. Będący w stuprocentowej sytuacji zawodnik przyjezdnych musiał jednak uznać wyższość świetnie interweniującego Łukasza Nowaka, który zatrzymał strzał. Niespełna 60 sekund później znów groźnie zrobiło się w polu karnym Koniczynki. Tym razem za faul na rywalu żółty kartonik ujrzał Mateusz Bila. Do piłki podszedł były zawodnik Koniczynki Ocice, obecnie reprezentujący barwy TS Stale, Kamil Wanarski, a następnie groźnie dośrodkował w pole karne, gdzie głową próbował uderzać jeden z podopiecznych trenera Oleniacza. Na szczęście dla gospodarzy jego strzał był niecelny. W kolejnych minutach ataki gości stały się mniej intensywne, a zespół z Ocic przeniósł ciężar gry w okolice linii środkowej boiska, gdzie rozpoczęła się typowa walka o piłkę. Po tym mniej ciekawym okresie gry obydwu zespołów w 27 minucie okazję do strzelenia bramki stworzyli gospodarze. Na prawej stronie boiska sędzia główny zawodów podyktował rzut wolny po faulu na jednym z zawodników Koniczynki. Grający trener gospodarzy, Mariusz Łukawski, krótkim rozegraniem piłki do Piotra Stadnickiego zupełnie zaskoczył przyjezdnych. Kapitan Koniczynki przebiegł z piłką kilka metrów po czym dokładnie zagrał futbolówkę  w pole karne gości na wbiegającego Piotra Drzewińskiego. Niestety młody zawodnik zespołu z Ocic źle ułożył stopę do strzału i piłka jedynie postraszyła gołębie Mateusza Bili, które właśnie przelatywały nad stadionem. Po chwili z rzutu rożnego piłkę w pole karne gości dośrodkowywał Piotr Stadnicki, a futbolówkę do bramki próbował skierować Łukasz Dziadura. Niestety i tym razem piłka została uderzona niecelnie. Następne minuty przyniosły kolejne okazje dla gospodarzy, którzy wyraźnie ruszyli do przodu, próbując odpowiedzieć zawodnikom TS Stale na ich ataki. W 34 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Piotr Stadnicki, ale jego uderzenie leciało w sam środek bramki i golkiper gości nie miał najmniejszych kłopotów ze złapaniem piłki. W 5 minut później podopieczni trenera Łukawskiego przeprowadzili najgroźniejszą akcję w pierwszej połowie spotkania. Wszystko zaczęło się od świetnego odbioru Łukasza Dziadury w środkowym sektorze boiska, następnie futbolówkę przechwycił Piotr Stadnicki, który dokładnym podaniem obsłużył Dawida Dołowego. Napastnik Koniczynki zdecydował się na strzał z prawej nogi, zmuszając Sylwestra Zająca do interwencji. Golkiper gości z najwyższym trudem zdołał obronić strzał, jednak sparował futbolówkę wprost pod nogi nadbiegającego Marcina Ordona. Ku rozpaczy wszystkich sympatyków Koniczynki zgromadzonych na stadionie popularny „Dziobas” zmarnował sytuację bramkową, domagając się jeszcze podyktowania rzutu rożnego. Sędzia główny pozostawał jednak nieugięty i wskazał na linię 5 metra. Po tej zmarnowanej okazji obydwie drużyny grały już wyraźnie czekając na gwizdek kończący pierwszą część spotkania. W międzyczasie jeszcze żółtą kartką za dyskusje z arbitrem ukarany został Łukasz Dziadura.

Po zmianie stron i wznowieniu gry obie ekipy znów rozpoczęły walkę o piłkę. Jako pierwsi sytuację do strzelenia bramki stworzyli sobie gospodarze. W 48 minucie seria kilku krótkich podań po stronie Koniczynki mogła przynieść bramkę. Po wymanewrowaniu gości w środkowym sektorze boiska dobrym podaniem na prawej flance został obsłużony Piotr Drzewiński. Zawodnik Koniczynki popędził skrzydłem, a następnie na wysokości linii 16 metra zwiódł zwodem defensora TS Stale i oddał strzał lewą nogą na bramkę rywali. Niestety strzał był zbyt lekki i golkiper nie miał najmniejszych problemów z jej opanowaniem. Kibice, którzy dzisiejszego popołudnia zawitali na mecz w Ocicach na pewno nie mogli narzekać. Tempo spotkania było wysokie, a obydwa zespoły odpowiadały sobie akcją za akcję, była walka, ale niestety brakowało bramek. Te zaczęły w końcu padać, a na pierwszą z nich trzeba było czekać aż do 53 minuty regulaminowego czasu gry. Oto na prawej stronie boiska trochę nieporadnie zagrała para Zbigniew Krząstek – Piotr Drzewiński i futbolówka trafiła w środek pola, gdzie dopadł do niej Adam Ciak. Kiedy wydawało się, że w oddaniu strzału przeszkodzą mu skutecznie Grzegorz Zych i Mariusz Łukawski, ten zdołał jakimś cudem wyłuskać piłkę, znaleźć sobie odrobinę miejsca i pięknym uderzeniem pokonał bezradnego w tej sytuacji Łukasza Nowaka. Lider objął prowadzenie w Ocicach, co zapowiadało, że samo spotkanie stanie się jeszcze bardziej ciekawe i zacięte. Zaraz po wznowieniu gry ze środka boiska, gospodarze ruszyli do ataku w celu odrabiania straty. Piotr Stadnicki zagrał górną piłkę w pole karne gości , gdzie do strzału głową złożył się Łukasz Dziadura. Niestety uderzenie „Dziadka” powędrowało ponad poprzeczką bramki gości. Mecz stał się zacięty, zawodnicy obydwu drużyn nie oszczędzali swoich nóg nawzajem, a sędzia główny co chwilę przerywał grę, odgwizdując faule po jednej i po drugiej stronie. W końcu nadeszła 62 minuta spotkania, która jak się później okazało, była kluczowa dla całego meczu. Wojciech Malarz zaatakował interweniującego na przedpolu bramkarza gości, jednak zrobił to w granicach dozwolonych przepisami i sędzia nie odgwizdał przewinienia. Podirytowany Sylwester Zając w bezmyślny sposób kopnął Wojciecha Malarza, po czym doszło do przepychanki pomiędzy zawodnikami. Sędzia główny ukarał zawodnika gospodarzy żółtym kartonikiem, a golkipera gości za niesportowe zachowanie wyrzucił z boiska pokazując mu czerwoną kartkę i dyktując rzut karny dla Koniczynki Ocice. Piłkę na 11 metrze ustawił Mateusz Bila, pewnie pokonując rezerwowego golkipera TS Stale, którego do gry w miejsce jednego z zawodników z pola, desygnował trener Oleniacz. Gospodarze wrócili z dalekiej podróży. Koniczynka od tego momentu odważniej zaatakowała, mając przewagę jednego zawodnika, ale nie potrafiła tej przewagi udokumentować bramką. Goście również mimo, że grali w „10” wcale nie załamywali rąk i nadal szukali swoich okazji, kilkakrotnie zapędzając się pod bramkę Łukasza Nowaka i zmuszając go do interwencji. Trener Łukawski, aby zyskać troszkę świeżości w ofensywie, wprowadził do gry braci Kołodziejów. Najpierw Marcina Ordona zastąpił młodszy Aleksander Kołodziej, a następnie na ostatni kwadrans na boisku zameldował się Jan Kołodziej, zmieniając Wojciecha Malarza. W 68 minucie Aleksander Kołodziej za faul na przeciwniku został ukarany żółta kartką. Koniczynka atakowała, ale znowu szwankowała skuteczność. Swoje próby mieli Piotr Drzewiński, Dawid Dołowy, Łukasz Dziadura, Alek Kołodziej, ale ich strzały były albo blokowane przez defensorów rywali, albo niecelne, albo po prostu brakowało zimnej krwi, aby odegrać jeszcze futbolówkę do lepiej ustawionego partnera. Mecz powoli dobiegał  końca, a sędzia główny doliczył do regulaminowych 90 minut jeszcze 4, z uwagi na liczne przerwy w grze. W 93 minucie spotkania Koniczynka mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Mariusz Łukawski wykonywał rzut wolny z odległości ok. 30 metra od bramki gości. Po jego uderzeniu piłka trafiła wbiegającego w pole karne Piotra Stadnickiego, a następnie odbiła się od poprzeczki i spadła na 5 metr. Popularny „Picia” mógł zostać bohaterem meczu, jednak bohaterem tej akcji został rezerwowy golkiper zespołu ze Stalów, Jan Piechota, który szczęśliwie, ale skutecznie, dwukrotnie obronił strzały z najbliższej odległości kapitana gospodarzy. Po upływie 94 minuty arbiter zakończył jakże emocjonujące widowisko. Hit kolejki na remis i chyba to najsprawiedliwszy wynik w tym spotkaniu. Z mojej strony to wszystko, dziękuje za uwagę. Oddaję głos do studia w Warszawie.


  • Komentarzy [2]
  • czytano: [897]
 

autor: ~ziomek 2012-08-27 22:48:31

avatar Powinniście to wygrać jak oni grali w 10 ale brak skuteczności ;|


autor: ~kibic 2012-08-28 03:03:24

avatar Czy był na tym meczu obecny koniu Polska?


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Zegar

Reklama

Ostatnie spotkanie

Sanna ZaklikówOKS Koniczynka Ocice
Sanna Zaklików 0:3 OKS Koniczynka Ocice
2015-09-12, 17:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
OKS Koniczynka Ocice - LZS Strzelec Dąbrowica
GZS San Kłyżów - Wichry Rzeczyca Długa
KS Czarni Lipa - Kolejarz Knapy
KS Korona Majdan Królewski - Strażak Przyszów
KS Łęg Stany - Radosan Radomyśl
LZS Podwolina - Sanna Zaklików
LZS Jadachy - LZS Kotowa Wola

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Najnowsza galeria

LZS Cygany - Koniczynka
Ładowanie...

Buttony

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.