Koniczynka Ocice - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Sanna Zaklików 0:3 OKS Koniczynka Ocice
Wichry Rzeczyca Długa 5:0 LZS Podwolina
LZS Strzelec Dąbrowica 6:0 KS Łęg Stany
Radosan Radomyśl 3:5 LZS Jadachy
LZS Kotowa Wola 4:0 KS Korona Majdan Królewski
Strażak Przyszów 4:1 KS Czarni Lipa
Kolejarz Knapy 3:6 GZS San Kłyżów

Statystyki drużyny

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 55, wczoraj: 110
ogółem: 842 996

statystyki szczegółowe

Aktualności

Porażka na własnym terenie.

  • autor: Seba, Dziadek, 2011-08-22 17:40

Koniczynka Ocice - Unia Skowierzyn 1:4 (1:1)

Relacja wewnątrz newsa.

Skład: Nowak – Bila, Zych, Lubera, Fąfara – Bogacz (87’ Karbowniczak), A. Kołodziej, Stadnicki, Krząstek (75’ M. Ordon) – Ryznar, Drzewiński

Bramka dla Ocic:

1:0  25’ Stadnicki (asysta Ryznar)

Kartki:

78’ M. Ordon

Po pechowej porażce na inaugurację rozgrywek zespół Koniczynki tym razem na własnym stadionie podejmował drużynę Unii Skowierzyn. Podobnie jak przed tygodniem ustalenie wyjściowej jedenastki, która miała wyjść na boisko, przyprawiało o ból głowy. W dalszym ciągu niedostępny z powodu zawieszenia był Łukasz Ordon, zabrakło z powodów zdrowotnych Jana Kołodzieja i Tomasza Karczewskiego. Część zawodników nie była w dobrej dyspozycji fizycznej, więc jedyną receptą na uzyskanie korzystnego rezultatu, było mądre i spokojne rozgrywanie piłki. Dla gości ze Skowierzyna mecz w Ocicach był pierwszym meczem o punkty w tym sezonie, z uwagi na to, że mecz z poprzedniej kolejki został przełożony na inny termin. Trójkę sędziowską oddelegowaną na to spotkanie tworzyli panowie: Mazgaj (główny), Sworeń i Wilk.

O godzinie 16.00 arbiter główny zawodów dał sygnał do rozpoczęcia spotkania. Pierwszych 10 minut upłynęło spokojnie, obie ekipy wyraźnie nie chciały się zbytnio odsłonić, badając przeciwnika. Jako pierwsi groźna sytuację stworzyli sobie w 11 minucie goście, ale strzał zawodnika Unii był za słaby, by zaskoczyć Łukasza Nowaka, który spokojnie odprowadził piłkę wzrokiem za linie końcową boiska. Po upływie zaledwie dwóch minut powinno być 0-1 dla gości. Na prawej stronie boiska jeden z przyjezdnych sprytnie zgubił krycie Bartka Bogacza, zbiegł do środka i huknął na bramkę Koniczynki. Futbolówka ostemplowała spojenie bramki Nowaka i spadła w okolicach 5 metra, gdzie próbował ją jeszcze dobić napastnik Unii, na nasze szczęście jego uderzenie głową okazało się niecelne. Po chwili znów było gorąco pod nasza bramką. Po faulu Zbigniewa Krząstka na jednym z rywali, z bocznego sektora boiska zawodnik ze Skowierzyna dośrodkował bardzo dobra piłkę, którą na strzał głową zamienił jeden z jego partnerów z zespołu. Tym razem dobrze ustawiony Łukasz Nowak pewnie chwycił futbolówkę, przyciskając ją do piersi. Kiedy zawodnicy Koniczynki pozwolili się wyszumieć gościom, sami zaczęli przenosić ciężar gry pod bramkę przeciwnika. Na pierwszą sytuację pod bramką Unii kibice Koniczynki musieli czekać do 17 minuty. Wtedy to po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Piotra Stadnickiego, szczęścia strzałem głową próbował Aleksander Kołodziej, jednak jego uderzenie nie było „czyste”, a próbujący jeszcze dobić piłkę Dominik Ryznar faulował golkipera gości. W kolejnych minutach to nasi zawodnicy wyraźnie przejęli inicjatywę. W 20 minucie Michał Fąfara wznowił grę wyrzutem piłki z autu, a ta po „przebitce” trafiła pod nogi Piotra Drzewińskiego. Nasz młody zawodnik zdecydował się na strzał, ale bramkarz gości pewnie złapał piłkę. W tym okresie gry, Unia Skowierzyn ograniczała się do gry z kontrataku. Po jednym z nich w 21 minucie, na strzał z dystansu zdecydował się jeden z zawodników gości, lecz jego próba była bardzo niecelna. Koniczynka nadal budowała atak pozycyjny, spokojnie i powoli przesuwając się na połowę rywala. W 24 minucie Piotr Stadnicki wymienił kilka podań na lewej stronie z Mateuszem Bilą, po czym goście broniący się na własnej połowie wybili piłkę za linię boczną. Do piłki podszedł Mateusz Bila, wyrzutem piłki z autu wznowił grę, futbolówkę przejął Dominik Ryznar, który świetnie zastawił się z ciałem nie pozwalając odebrać sobie piłki, następnie odwrócił się w stronę bramki i ruszył dynamicznie mijając po drodze trzech rywali. Gdy wszyscy myśleli, że zdecyduje się na strzał w kierunku dalszego słupka, ten świetnie wypatrzył kątem oka nadbiegającego Piotra Stadnickiego i lekkim zagraniem obsłużył naszego kapitana, który pewnie dopełnił formalności i umieścił piłkę w pustej bramce. Przepiękna akcja!!! 1-0!!! Brawa należą się przede wszystkim Dominikowi Ryznarowi, który potwierdza ostatnimi występami, że jest w świetnej formie, oby jak najdłużej. Niestety, jak to w naszym przypadku bywa, nie cieszyliśmy się długo z prowadzenia. W 28 minucie sędzia Mazgaj dopatrzył się przewinienia Mateusza Bili, choć cała sytuacja była co najmniej dyskusyjna. Z prawej strony jeden z zawodników gości dośrodkował w pole karne. Zagranie było typowym zagraniem „za plecy”, ale niestety błąd w kryciu Tomasza Lubery, który stał za daleko od zawodnika Unii spowodował, że ten drugi będąc tyłem do bramki uderzył piłkę z woleja, a ta jakimś cudem znalazła drogę do siatki. Strzał życia chyba? Zresztą my zwykle mamy „szczęście” do tracenia tego typu bramek i tak „z niczego” w zasadzie zrobiło się 1-1. Po tej iście bokserskiej wymianie ciosów przez obydwa zespoły znowu mieliśmy okres przestoju i walki w środkowej strefie boiska choć to zawodnicy Koniczynki tuż przed przerwą mogli ukąsić rywala po raz drugi. Mianowicie w 43 minucie, znów fantastycznym ostrym dośrodkowaniem z rzutu wolnego popisał się Piotr Stadnicki. Piłka po jego zagraniu trafiła do Dominika Ryznara, lecz jego strzał zatrzymał się na poprzeczce, a bramkarz gości z największym trudem złapał odbitą od niej futbolówkę. Po dobrych 45 minutach obie ekipy schodziły na przerwę z wynikiem remisowym.

Po wznowieniu gry okazało się, ze lepszym motywatorem okazał się trener przyjezdnych. To Unia rozpoczęła drugie 45 minut z większym animuszem, czego efektem była bramka na 1-2 zdobyta już w 3 minuty po wznowieniu gry. Wszystko zaczęło się od nieudanego wyjścia z kontratakiem naszej jedenastki. Po zagraniu piłki do Piotra Drzewińskiego, nasz młody zawodnik stracił futbolówkę, którą goście szybko rozegrali na prawym skrzydle. Zawodnik gości „złamał” akcję zejściem do środka, nasza defensywa nie potrafiła odpowiednio zareagować pozwalając rywalowi na oddanie strzału, który mimo, że nie był wcale mocny, to uderzony tuż przy lewym słupku nie dał szans Łukaszowi Nowakowi. 1-2!!! Od tego momentu zarysowała się już wyraźna przewaga Unii Skowierzyn, która stwarzać sobie zaczęła kolejne sytuacje do strzelenia bramki. W 53 minucie goście znowu próbowali strzałem z dystansu pokonać naszego bramkarza, ale tym razem uderzenie zawodnika przyjezdnych było za lekkie i Nowak bez problemów interweniował. Koniczynka zaczęła grać chaotycznie, momenty dobre, gdzie wymiana podań miedzy naszymi zawodnikami mogła się podobać, przeplatały się ze złymi. Zamiast spokojnie rozgrywać piłkę, zmieniać strony, nasi zawodnicy, w tym bramkarz, zaczęli bezsensownie zagrywać długie podania w kierunku napastników. To powodowało, że goście częściej kontowali, a my musieliśmy więcej biegać za piłka tracąc niepotrzebnie siły. W 69 minucie zawodnicy Unii wykonywali rzut rożny, piłkę dośrodkowaną w pole karne strącił jeden z gości ta trafiła pod nogi innego z przyjezdnych, który będąc ewidentnie na pozycji spalonej, praktycznie z linii wpakował futbolówkę do siatki. Wiel-błąd arbitra głównego i asystenta wypaczył wynik meczu. 1-3!!! Bramka stracona w kontrowersyjnych okolicznościach podłamała nasz zespół, do tego dochodzić zaczęło widoczne zmęczenie u niektórych zawodników, więc następstwem tych wszystkich czynników była utrata czwartej bramki. W 73 minucie goście znowu przeprowadzili kontratak prawa stroną boiska, który po dośrodkowaniu na bramkę zakończył jeden z napastników. 1-4!!! Było już po meczu. Ostatni kwadrans nie przyniósł zmiany rezultatu, choć na dobra sprawę, goście mogli strzelić nam jeszcze dwie bramki. Najpierw w 81 minucie Łukasz Nowak nogami wybronił strzał zawodnika Unii, a w 83 minucie po błędzie Tomasza Lubery, jeden z przyjezdnych uderzył tuż obok bramki. Koniczynka również próbowała zmniejszyć rozmiary porażki. W 83 minucie Piotr Stadnicki podał na prawą stronę do Michała Fąfary, ten mocno dośrodkował w pole karne, jednak piłka została wybita na 18 metr od bramki. Futbolówkę przejął nasz kapitan, niestety jego strzał z powietrza pewnie obronił bramkarz gości.

Po tym spotkaniu nadal pozostajemy bez punktu w lidze. Szkoda, bo zabrakło nam trochę mądrości i spokoju w rozgrywaniu piłki. Stać nas było w tym spotkaniu jedynie na dobrą grę przez pierwsze 45 minut. W najbliższą niedzielę czeka nas mecz derbowy z Wielowsią. Mecz na pewno z wieloma podtekstami, szczególnie po ostatnim pojedynku między obiema ekipami. Faworytem bez wątpienia są podopieczni trenera Szkutnika, którzy po znaczących wzmocnieniach składu typowani są jako jeden z faworytów do awansu . Nam nie pozostaje nic innego jak gra na całego i walka do upadłego. Mamy coś do udowodnienia w tym meczu.


  • Komentarzy [6]
  • czytano: [891]
 

autor: ~anonim 2011-08-22 20:23:43

avatar ok


autor: ~anonim 2011-08-22 21:29:27

avatar b klasa emeryty typu dziobasy i denis


autor: ~anonim 2011-08-28 01:11:20

avatar Obstawiam wynik Wielowieś - Koniczynka 7-0 dla wielowsi A koniczynka na spadek do B klasy


autor: ~anonim 2011-08-28 10:31:48

avatar 3-1


autor: ~aniol_z_agh 2011-08-28 22:14:40

avatar pozdro chlopaki od Aniola z Norwegii , widze ze ciezko ale trzymajcie sie , jeszcze bedzie dobrze !!rn Do "Anonim" chcialbym Cie poznac osobiscie bo widze strasznie cwaniakujesz na forum , ubierz spodenki przyjdz na trening i pokaz co potrafisz to moze nawet do skladu sie zalapiesz :)a nie siedzisz i glupoty piszesz. Pozdro dla Chlopakow z Koniczynki :)!!


autor: ~koniczyna 2011-08-31 14:39:58

avatar anioł rozstrzelają cie tam


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Zegar

Reklama

Ostatnie spotkanie

Sanna ZaklikówOKS Koniczynka Ocice
Sanna Zaklików 0:3 OKS Koniczynka Ocice
2015-09-12, 17:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
OKS Koniczynka Ocice - LZS Strzelec Dąbrowica
GZS San Kłyżów - Wichry Rzeczyca Długa
KS Czarni Lipa - Kolejarz Knapy
KS Korona Majdan Królewski - Strażak Przyszów
KS Łęg Stany - Radosan Radomyśl
LZS Podwolina - Sanna Zaklików
LZS Jadachy - LZS Kotowa Wola

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Najnowsza galeria

LZS Cygany - Koniczynka
Ładowanie...

Buttony

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.